Pomimo obietnic rządu najnowsza ustawa antykryzysowa podpisana przez Prezydenta nie znosi limitu przychodów dla zwolnienia ze składek ZUS przez okres 3 miesięcy. Zniesiono natomiast limit przychodów dotyczący świadczenia postojowego.
Wbrew obietnicom rządu dotyczących zniesienia limitu przychodów dla osób prowadzących jednoosobową działalnością gospodarczą – chcących ubiegać się o zwolnienie ze składek ZUS przez okres 3 miesięcy – limit przychodów w ostatecznej wersji tarczy antykryzysowej 2.0. pozostaje bez zmian. Przedsiębiorcy chcący uzyskać wsparcie w zakresie składek ZUS nadal muszą spełnić podstawowy warunek jakim jest osiągnięcie przychodu w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku w kwocie nieprzekraczającej 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału – a wiec w wysokości 15.600 zł.
Zniesienie limitu wyłącznie dla postojowego
Jak się okazuje zniesienie limitu pojawiło się w podpisanej przez Prezydenta ustawie. Dotyczy ono jednak wyłącznie świadczenia postojowego. Przypomnijmy, że w świetle tarczy antykryzysowej 1.0. aby uzyskać świadczenie postojowe przedsiębiorca musiał spełnić warunek spadku przychodów w wysokości 15%. Grupę tą obowiązywał również drugi warunek – uzyskany przychód nie mógł przekroczyć kwoty 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału – 15.600 zł. I właśnie ten limit ostatecznie został zniesiony. Dotyczy on więc wyłącznie świadczenia postojowego.
Zniesienie limitu dla składek ZUS - skąd to zamieszanie?
Całe zamieszanie w mediach dotyczące wspomnianego limitu powstało po wypowiedzi Łukasza Schreibera, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów. W środę przed posiedzeniem Senatu na konferencji prasowej Łukasz Schreiber zapowiedział, że jedną z wniesionych poprawek jest całkowite usunięcie limitu przychodów zwolnienia ze składek ZUS dla jednoosobowych działalności. Jak powiedział ,, Otóż likwidujemy te 15 tys. 600, a więc obejmiemy wszystkich, którzy prowadzą własną jednoosobową działalność gospodarczą, którzy mogą mieć ten przychód więcej niż 15 tys. 600”. I choć wiceminister Schreiber szybko wycofał się ze swojej obietnicy - nie do wszystkich dotarła ta informacja.
Konsekwencją tego było błędne przekazywanie przez media informacji o rzekomym zniesieniu limitu.
źródło: www.pit.pl dost. 20.02.2020 12:29













